Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiaty augustowski i sejneński zarezerwowane dla chronionej pszczoły augustowskiej? Pszczelarze chcą dopłat

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Archiwum
Jest pomysł, aby na terenie powiatów sejneńskiego i augustowskiego można było hodować wyłącznie pszczołę augustowską. Właściciele pasiek podchodzą do tego ostrożnie. - Jesteśmy za tym aby chronić rodzime gatunki, ale muszą iść za tym pieniądze - argumentują.

Rasa pszczół linii M Augustowskiej od lat 70-tych ubiegłego wieku jest objęta ochroną. W kraju tworzone są specjalne rejony hodowli zachowawczej, które mają zapobiec wygnięciu chronionych gatunków. Z wnioskiem o utworzenie takiego rejonu na terenie województwa podlaskiego Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt wystąpiło do marszałka.

- Przed podjęciem decyzji chcemy poznać opinie pszczelarzy oraz gmin, które będą dla nas wiążące - informuje Andrzej Pleszuk, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Obszarów Rybackich Urzędu Marszałkowskiego w BIałymstoku.

Pszczoła augustowska występuje na terenie Puszczy Augustowskiej. Stąd sugestia, aby powiaty augustowski i sejneński były rejonami hodowli zachowawczej. A to oznacza, że pszczelarze nie mogliby hodować innych ras. Problem w tym, że pszczoła augustowska jest agresywna i mało wydajna.

- Rzeczywiście, rasa ta produkuje tyle miodu aby wyżywić swoją rodzinę przez zimę - przyznaje Adam Sieńko z Nadleśnictwa Augustów, który realizuje projektu mające na celu ochronę pszczoły augustowskiej. - Zyskiem hodowcy raczej nie zaprząta sobie głowy. Stąd wzięło się zainteresowanie innymi rasami.

Mimo to, Rada Gminy w Płaskiej podjęła uchwałę popierającą ochronę pierwotnego gatunku pszczoły augustowskiej. W myśl tego dokumentu na terenie gminy można hodować wyłącznie taką rasę. Ale inne samorządy do sprawy podchodzą ostrożnie. Na przykład zarząd powiatu sejneńskiego zdecydował, że przed podjęciem stanowiska poprosi o opinie wszystkich pszczelarzy. A ci są ostrożni.

- Nie jesteśmy przeciwni pszczole augustowskiej i rozumiemy, że należy ją chronić - mówi Krzysztof Przeborowski, prezes Rejonowego Koła Pszczelarzy w Sejnach. - Być może po dwóch, trzech latach udałoby się opanować jej agresywność.

Ale za decyzją o utworzeniu rejonu hodowli zachowawczej powinny iść szkolenia, odpowiednie przepisy oraz zachęta finansowa. Tzw. dopłaty do uli zrekompensowałyby pszczelarzom utracone dochody i umożliwiłyby zakup sprzętu. Szkolenia ułatwiłyby profesjonalne podejście do pszczoły augustowskiej. Z kolei przepisy miałyby dyscyplinować głównie przyjezdnych, którzy mają po dwa trzy ule i hodują co popadnie. Głównie takie rasy, które są najbardziej miododajne. A to prosta droga do tworzenia się krzyżówek.

Pszczelarze sugerują też, aby ewentualny rejon hodowli zachowawczej był odpowiednio oznakowany. Wówczas byłaby szansa na to, że miód można byłoby sprzedać drożej niż ten, który pochodzi z innych hodowli.
Są to oczywiście wstępne sugestie, bo pytań i wątpliwości nasuwa się sporo. Choćby taka, na jakim obszarze należy utworzyć rejon hodowli zachowawczej? Miałyby on obejmować wyłącznie granice Puszczy Augustowskiej, czy też jej otulinę? A co z gminami, których granice znajdują się i w Puszczy, i w otulinie, i poza nią?

Bractwo Bartnie w Augustowie. Piotr Piłasiewicz i Paweł Kotwica ratują dzikie pszczoły i produkują pitny miód
Pszczołę augustowską od kilku lat próbuje chronić Nadleśnictwo Augustów. Działania leśników obejmowały m.in. budowę barci i kłód bartnych (nadrzewnych uli) i szkolenia potencjalnych bartników. Na terenie Puszczy Augustowskiej zamontowano ponad 20 kłód i barci. Teraz nadleśnictwo przygotowało kolejny projekt w ramach którego chce tworzyć na terenie Puszczy Augustowskiej kwietne łąki, sady leśne oraz mini pasieki dla pszczół augustowskich.
- Pszczelarze hamują proces rojenia pszczół, aby nie tracić miodu - dodaje Adam Sieńko. - My chcielibyśmy, aby powstawało jak najwięcej nnowych rodzin.
Projekt, jeśli zyska dofinansowanie będzie realizowany w latach 2021-2024.
A co z rejonem hodowli zachowawczej? Dyrektor Pleszuk uspokaja, że urząd marszałkowski zdecyduje zgodnie z wolą pszczelarzy.
- Przed podjęciem decyzji chcemy zorganizować debatę - zapowiada. - Odbędzie się ona, gdy pozwoli na to sytuacja epidemiczna.
Na terenie powiatów sejneńskiego i augustowskiego rasą wiodącą jest kraińska.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie**

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto