3 z 16
Poprzednie
Następne
Podaj cegłę, czyli absurdy budowy domu w PRL-u. Starsi pamiętają aż za dobrze, młodsi nie uwierzą
Odgórnie narzucony metraż domu
Władze PRL lubiły decydować o wszystkim. W przypadku domów jednorodzinnych oznaczało to m.in., że budynki nie mogły być większe, niż określały to przepisy. Przykładowo na przełomie lat 50. i 60. dom mógł mieć co najwyżej 110 m kw. powierzchni użytkowej. Próbowano to obchodzić na różne sposoby, np. budując zaokrąglone budynki oferujące nieco więcej przestrzeni przy ścianach. Ograniczeniami nie musieli się też oczywiście przejmować ludzie u władzy i ich znajomi.