Powstały w 2012 roku Zakład Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czerwonym Borze przeszedł gruntowną modernizację.
-Wprowadzamy nowoczesność. Pracownicy do tej pory sortowali ręcznie, w tej chwili robią to roboty, a pracownicy tylko doczyszczają te surowce, które zostały wybrane automatycznie. Nie mieliśmy też miejsca do kompostowania odpadów zielonych i kuchennych. Tu moce przerobowe zwiększyły się z 12 do 22 tys. ton rocznie. Poza tym zrobiliśmy instalację do przetwarzania odpadów wielkogabarytowych, a także przerobu odpadów budowlanych, czyli kruszenie gruzu na podbudowy dróg - mówi Mieczysław Kaczyński, prezes zambrowskiej spółki.
Nie ukrywa, że inwestycja była bardzo trudnym przedsięwzięciem. Trwała prawie trzy lata, a jej wykonanie kosztowało 25 mln zł, z czego 80 proc. kosztów pokryło dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego.
- Trafiliśmy na fatalny okres. Akurat zmieniło się prawo zamówień publicznych. Wymagana była pełna elektronizacja. Mieliśmy z tym problemy i my i nasi wykonawcy. Każdy przetarg był wielokrotnie ogłaszany. Były też odwołania, protesty, a nawet byliśmy w KIO , ale udało się - mówi z dumą Mieczysław Kaczyński.
Na tym jednak nie koniec. Jeszcze w tym roku spółka chce wybudować zbiornik pożarowy oraz kolejną kwaterę na odpady balastowe.
- Przez ostatnie trzy lata wszystkie środki dysponowaliśmy tutaj, więc chcemy też zająć się drugim zakładem, tym w Zambrowie przy ul. Polowej. Tam zajmujemy się odbieraniem odpadów i ich transportem - mówi Kaczyński.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?